Energetyka słoneczna to najszybciej rozwijająca się „zielona” technologia na świecie. W ubiegłym roku moc elektrowni zasilanych słońcem wzrosła o 98 GW, do 586 GW. Polska miała w tym niespełna 1% udział, ale rząd chce wykorzystać nadchodzący kryzys gospodarczy do wzmocnienia pozycji Polski i UE na tym rynku.
Na koniec 2019 roku w energetyce odnawialnej na świecie przyłączonych do sieci było 2537 GW – wynika z informacji opublikowanych przez Międzynarodową Agencję Energii Odnawialnej (IRENA). Przyrost nowych mocy w OZE – 176 GW – był nieznacznie niższy niż w roku 2018, kiedy do sieci przyłączono 179 GW. Oznacza to, że ubiegły rok był pierwszym z zaobserwowanym spowolnieniem w przyroście nowych „zielonych” mocy.
Zielona energia liderem w przyroście nowych mocy
Takie spowolnienie dotyczyło jednak także konwencjonalnej energetyki. Dlatego ostatecznie udział odnawialnych źródeł energii w przyroście nowych mocy w energetyce utrzymał tendencję wzrostową i OZE stanowiły w 2019 roku aż 72% wszystkich nowych mocy w energetyce. Obecnie „zielone” elektrownie odpowiadają już za ponad 1/3 globalnych mocy w elektroenergetyce.
Spośród wszystkich ekotechnologii największy przyrost nowych mocy odnotowała energetyka słoneczna – 98 GW, z czego ponad połowa powstała w Azji. Na koniec roku dało to w sumie 586 GW na świecie, z czego 560 GW w fotowoltaice przyłączonej do sieci (PV) i 6 GW w elektrowniach słonecznych termalnych (CSP).
Energia wiatrowa wzrosła o blisko 60 GW i 2019 rok zakończyliśmy z 623 GW w wietrze. Te dwie technologie odpowiadają za 90% nowych mocy w OZE. Energia wodna, bioenergia, energia geotermalna i pływów morskich zanotowały odpowiednio: 12 GW, 6 GW, 700 MW i 500 MW nowych mocy.
Energetyka słoneczna nabiera tempa w Polsce
Również w Polsce w ostatnim czasie odnotowujemy istotny przyrost mocy w fotowoltaice. Ubiegły rok przyniósł pierwsze wygrane dla elektrowni fotowoltaicznych w aukcjach OZE dla instalacji powyżej 1 MW, w których energetyka słoneczna zaczęła wygrywać w Polsce rywalizację z energetyką wiatrową.
W 2019 roku moc zainstalowana z energii słonecznej w naszym kraju przekroczyła 1 GW, a po wybudowaniu wygranych projektów z aukcji będzie to ok. 2 GW. Wciąż będziemy daleko w tyle za innymi państwami UE, gdzie moce fotowoltaiczne liczy się w dziesiątkach gigawatów, przyrost mocy nabiera jednak tempa, które wskazuje na szybki rozwój wielkoskalowej energetyki słonecznej w nadchodzących latach. Istotnym czynnikiem jest spadek cen, które w fotowoltaice od 2010 roku zmniejszyły się już o blisko 80%.

Dobre perspektywy mimo chwilowych przeszkód
Ostatnie tygodnie i związane z pandemią koronawirusa ograniczenie lub całkowite zatrzymanie produkcji w zakładach przemysłowych spowodowały opóźnienia w realizacji projektów budowy nowych instalacji energetyki odnawialnej. Jednak według ekspertów i przedstawicieli środowiska PV koronawirus w dłuższej perspektywie nie powinien wpłynąć istotnie na rozwój sektora. Problemy w łańcuchu dostaw powinny stać się impulsem do dywersyfikacji rynku i szansą dla lokalnych wytwórców. Potencjał gospodarczy energetyki odnawialnej, w tym słonecznej, może stać się istotnym czynnikiem w powtórnym rozkręceniu całej gospodarki.
O tym, że pandemia nie zatrzyma transformacji energetycznej Polski, jest również przekonany minister klimatu Michał Kurtyka, który w artykule dla serwisu wnp.pl podkreślił, że „obecna sytuacja może stać się szansą na przyspieszenia tempa zmian i zwiększania wysiłków na rzecz budowania nowoczesnej energetyki jutra opartej o nisko i zeroemisyjne źródła”. Michał Kurtyka określił rozwój OZE jednym z istotnych filarów działań w obszarze transformacji gospodarczej pozwalającym na budowanie przewagi konkurencyjnej polskich przedsiębiorstw. „Podejmujemy niezbędne wysiłki legislacyjne celem zapewnienia możliwe jak największego wsparcia dla branży, tak aby po kryzysie wywołanym pandemią mogła nadal stanowić istotny wkład w tworzenie wartości dodanej polskiej gospodarki” – czytamy na wnp.pl.
Z kolei w niedawnym liście do wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa minister Kurtyka zaproponował unijne działania mające nie tylko chronić inwestycje w „zielonej” energetyce w czasie pandemii koronawirusa, ale także wykorzystać te doświadczenia do wzmocnienia europejskiego łańcucha dostaw w tym sektorze.
Pandemia koronawirusa spowoduje prawdopodobnie chwilowe spowolnienie w rozwoju energetyki słonecznej. Wszystko wskazuje jednak na to, że wkrótce możemy spodziewać się szybkiego powrotu na dawną ścieżkę dynamicznego przyrostu mocy wytwórczych. Jest bardzo możliwe, że polscy i europejscy producenci z sektora fotowoltaicznego wyjdą z tych zawirowań z lepszą pozycją, niż mieli w ostatnich latach.
Polskie Stowarzyszenie Fotowoltaiki