Powtarzające się susze przełożą się na ograniczenie produkcji energii w elektrowniach konwencjonalnych. Tylko posiadanie odpowiednich mocy fotowoltaicznych zapobiegnie w przyszłości ryzyku blackoutu w czasie letnich szczytów obciążenia. Dlatego Polskie Stowarzyszenie Fotowoltaiki apeluje do rządu o przedstawienie i realizację planów rozwoju źródeł słonecznych na lata w przód.
Obniżenie mocy i wystąpienie awarii bloków węglowych w okresie suszy i fali upałów w sierpniu 2015 r. spowodowało powrót stopni zasilania, czyli ograniczeń w odbiorze energii. Jednym z wniosków, jakie operator Krajowego Systemu Elektroenergetycznego wyciągnął z tamtej sytuacji, było wskazanie na źródła fotowoltaiczne, jako najlepszy i najbardziej efektywny kosztowo środek zapobiegawczy .
Od wielu lat mamy w Polsce do czynienia z coraz wyższymi letnimi szczytami obciążenia systemu energetycznego. To efekt połączenia dwóch czynników – pojawiających się coraz częściej ze zmianami klimatu fal upałów oraz coraz większego zużycia energii do celów chłodniczych – przez klimatyzację.
Z kolei przy wysokich temperaturach spada sprawność systemów chłodniczych w elektrowniach konwencjonalnych . Jeżeli w dodatku to systemy otwarte, w których do chłodzenia używa się wody z rzek, sytuacja staje się tym gorsza, że coraz częściej wody tej brakuje z powodu suszy. W starzejących się elektrowniach, pomimo wysiłków utrzymujących je w ruch techników i inżynierów rośnie też prawdopodobieństwo wystąpienia awarii.
Tak właśnie było w 2015 r., kiedy to leżące nad Wisłą elektrownie w Połańcu czy Kozienicach nie mogły używać pełnej mocy. W Polsce nie zabrakło węgla, ale wody i wystąpiły awarie w działających elektrowniach. Tak też prawdopodobnie będzie coraz częściej w przyszłości. Konwencjonalne elektrownie będą musiały ograniczać produkcję w momentach, gdy energia będzie najbardziej potrzebna. Alternatywą przy utrzymaniu tego modelu są zrzuty gorącej wody do rzek i katastrofy ekologiczne niespotykanych rozmiarów.
Musimy więc szukać źródeł energii, które w ogóle nie potrzebują coraz cenniejszej wody. Sprawdzonym rozwiązaniem jest fotowoltaika, produkuje najwięcej energii w momentach najwyższego nasłonecznienia, kiedy klimatyzacja i chłodzenie pożerają najwięcej prądu. Jej waga rośnie jeszcze dlatego, że w polskich warunkach gdy jest gorąco, zazwyczaj nie wieje wiatr, więc elektrownie wiatrowe, szczególnie w ciągu dnia nie pomagają. To argument za energią ze słońca z obszaru bezpieczeństwa. Ale jest też argument ekonomiczny. W szczytach obciążenia energia jest najdroższa, tymczasem fotowoltaika produkuje coraz taniej. Duża moc systemów słonecznych przyczyni się zatem do obniżenia hurtowych cen energii w letnich szczytach, co przełoży się na oczywiste korzyści dla konsumentów
Dane z ostatnich lat są jednoznaczne. W miesiącach letnich między 2010 a 2019 rokiem średnie zapotrzebowanie na moc w szczytach wzrosło o ok. 3,5 GW. Od 2015 o rząd 1,5 GW. W czasie fali upałów w czerwcu roku 2019 szczyt był wyższy o 1 GW więcej niż w 2017 r. i o 2 GW niż w 2015 r. Wszystkie prognozy mówią, ze szczyty letnie będą jeszcze wyższe.

Dlatego Polski Stowarzyszenie Fotowoltaiki apeluje do rządu o wyznaczenie, a potem realizację adekwatnych do sytuacji, a więc ambitnych planów rozwoju energetyki słonecznej. Pierwszym krokiem powinno być jak najszybsze określenie terminów aukcji w OZE w 2020 i 2021 r. Cały czas brakuje też deklaracji na temat aukcji i planowanych do zakontraktowania w nich wolumenów na kolejne lata, a jest to niezbędne, by nie zmarnować zbudowanego w ostatnim czasie potencjału krajowego sektora fotowoltaicznego.
Tymczasem Stowarzyszenie, zamiast przyspieszenia, obserwuje w sektorze fotowoltaiki spowolnienie, związane m.in. z wydłużeniem procedur wydawania warunków przyłączenia przez krajowe spółki operatorskie. Tym bardziej nie ma naszym zdaniem uzasadnienia dla prognozowania wzrostu potencjału PV dopiero po 2022 r., gdy chociażby ze względu na bezpieczeństwo KSE już teraz potrzebne są pilnie nowe moce w systemie.
Wzywamy więc rząd do jak najszybszego zdefiniowania udziału fotowoltaiki w strukturze krajowej produkcji energii elektrycznej, np. poprzez przyjęcie odpowiedniej polityki energetycznej. Za tym powinny iść jednak praktyczne kroki, w postaci szybkiego określenia niezbędnych wolumenów energii i wskazania, kiedy odbywać się będą aukcje dla tych wolumenów w perspektywie lat 2025-2026.
Susza i ocieplenie klimatu są dziś jednym z najważniejszych problemów, z którymi mierzy się Polska. Rządowy impuls dla fotowoltaiki będzie jednym z praktycznych działań, ograniczających skutki nieuniknionych, nadchodzących zmian klimatu dla przemysłu, rolnictwa i zwykłych mieszkańców.
Polskie Stowarzyszenie Fotowoltaiki